Witam wszystkich.
Kupiłem 2 tygodnie temu w Century tech telefon z wysyłką z Hiszpanii (miał to być prezent na urodziny więc stwierdziłem że dopłacę 13 dolarów za przesyłkę byle tylko dostać go na czas) Sprzedawca gwarantował on time delivery 7 dni tymczasem mija 9 dzień od wysyłki a telefon gdzieś tam krązy we Włoszech (wygląda że tam jeszcze większy bałagan na poczcie niż u nas) w dodatku kraj przeznaczenia to wg trackingów Włochy:
Status przesyłki: W Drodze
Kraj docelowy: Włochy
2016-06-02 12:27 PESCHIERA BORROMEO MI, In lavorazione presso il Centro Operativo Postale
2016-06-01 01:24 PESCHIERA BORROMEO MI, In lavorazione presso il Centro Operativo Postale
2016-05-31 19:17 BOLOGNA BO, In lavorazione presso il Centro Operativo Postale
2016-05-28 16:23 PESCHIERA BORROMEO MI, In lavorazione presso il Centro Operativo Postale
2016-05-27 15:12 PESCHIERA BORROMEO MI, Presa in carico
2016-05-27 13:00 Centro Scambi Internazionale, In lavorazione presso il Centro Scambi Internazionale
Kraj pochodzenia: Hiszpania
2016-06-01 00:00 Dispatch from the point of origin international office
2016-05-27 00:00 Delivery to the destination international office
2016-05-26 00:00 Dispatch from the point of origin international office
2016-05-24 00:00 In transit
2016-05-24 00:00 In the delivery process
======================================
Powered by
http://www.17track.netSprzedawca twierdzi że na pewno podał dobry numer i to normalne "in transit" ale jak się spytałem co z gwarantowanym on time delivery 7 days to nic nie odpisał :) , zostało jeszcze 7 dni na rozpoczęcie sporu i raczej to zrobię tylko nie wiem czy żądać całej kwoty czy jak coś się ruszy w trackingu w kierunku Polski to tylko kosztów przesyłki - w końcu nie po to płaciłem 13 dolarów aby czekać tyle ile idzie sprzęt z Chin.Ma ktoś jakieś doświadczenia z tym sprzedawcą i jego europejskim magazynem?