Wcześniej było coś podobnego u Sary facetki od ubrań. Tam dodatkowo płatność była jeszcze nie szyfrowania.
Byli odważni którzy tak płacili.
Można tak płacić ale jeśli ktoś ma kartę tylko do zakupów(che coś kupić wpłaca kasę na drugie konto i wtedy płaci karta) resztę czasu na koncie nie ma kasy.

Dlatego też jak kupuję na Aliexpress to płacę przez Alipay.

Każdy chciałby kupić Breitlinga najlepiej za 10$ i przez Paypala ( żeby mnie nie oszukali) i żeby UC ominąć. Takie rzeczy tylko w Erze. Takie zakupy obarczone są ryzykiem. Jak chcesz bezpieczeństwa idź do sklepu i wyłóż kasę.
Na zakupy ze źródeł niepewnych mam założone konto na którym nie mam kasy. Przewalutowanie jest droższe niż w walutomacie ale wiem że nikt mi konta nie wyczyści. A jak umoczę to trudno jest ryzyko jest zabawa.

Skoro tak lubisz ryzyko to zapłać kartą z limitem jaki mam ja kolego. Poza tym argumentacja z dupy. Czym innym jest ryzyko/obawa tego czy zakup będzie jakościowo akceptowalny czy też chłam do wyrzucenia albo czy bedziecłovatczyniebedzie a czym innym wiara w dobre intencje majfrenda co stronę założył i prosi o numer karty wraz z kodem bo mu sklepy na ali zamykają.

Ja tak nie kupię ale napisałem po to by może mniej rozgarniętych do pomyślunku skłonić.

A tak wracając do tematu widział ktoś gdzieś AR6047? Jest na aledrogo wiec musi byc i gdzieś indziej..
U któregoś z tych Villych czy Abli był ale out of stock. Moża ma ktos jakiegos innego "zaufanego" ?

Dlatego pisze że mam oddzielne konto na takie (niepewne) zakupy. Walutomat go nie obsługuje w związku z czym kurs jest trochę gorszy, ale nie przejmuję się że zniknie mi z konta niewiadomo ile bo dolary przylutowuje w momencie transakcji a tak konto jest puste. A jak masz tak duży limit to nie dziaduj, idź do sklepu i kup oryginał 1100 przy twoim limicie to nie są olbrzymie pieniądze :)

A myslisz skąd ten limit mam? :) raz juz się "naciąłem" tzn kupiłem za ponad 1k coś co pozniej znalazlem przypadkiem na ali, no i chyba to samo albo takie samo. I się wyleczyłem, bo ból dupy miałem z miesiąc przez to :) Kwarcowych modowych nie ma co kupować w salonie. Tak powiedzmy zdroworozsądkowo w mojej opinii myślę.

Swoją drogą ten Ar6047 babka w KOBE - takie salony ala apart - zeszła na miejscu z 1300 do 700 zl. Wiec wnioskuję że też majfrendowy towar. W salonie.

Napisze coś w tym temacie, bo zauważyłem, że ktoś parę stron temu chwalił się, że nabył podjebkę czerwonego zegarka DIESEL z tarczą wielką jak koło od traktora. W tym villystore owa podjebka kosztuje 120$ czyli jakieś 450zł. Tak się składa, że byłem z miesiąc temu w salonie Swiss i z ciekawości zapytałem ile ta "wiocha" kosztuje. Pani powiedziała mi, że jest na promocji i kosztuje 600zł... Brawo temu kto kupuje podjebkę 120$.

Serio tak fajnie się nosi chamskie podróby i udaje przed znajomymi, że to oryginał? Jak dla mnie trochę to żałosne :P

Coż, wiem o ktory Ci chodzi, dyskusyjny, wiec moze dlatego na promocji się pojawił.
Ale moj rozumek zastanawiaby się skąd Swiss bierze towar skoro takie promocje robią.

Ale te parę stron temu denat800 napisał, że kupił go za 78,47$ a nie 120$ czyli ~300zł.
Czyli jak ktoś to kupuje za 120$ to faktycznie frajer.

BTW. Nawet za 30$ bym sobie takiego nie kupił, bo mi się zwyczajnie nie podoba.

jakas fama wer wawa zatrzymali mi 2 zegarki armani od vilego co robic?