Też trochę czytałem na ten temat i z tego co zrozumiałem takie podróbki ala 50-150$ mają najtańszy możliwy mechanizm z Chin/Japonii/Szwajcarii obsługujący funkcje zegarka. Oczywiście co zrozumiałe najtańszy będzie chiński, trochę droższy japoński i najdroższy szwajcarski. Więc to nie jest tak że w podróbkach w tej cenie ktoś się silił na włożenie podróbki takiego samego mechanizmu jaki ma oryginał, bo opracowanie nawet w miarę podobnego mechanizmu to byłyby spore koszta i mamy tam po prostu jakiś tani ale w miarę przyzwoity mechanizm. W niektórych aukcjach jest napisane jaki mechanizm jest w środku, można sobie wybrać i dopłacić za lepszy. Co oczywiste otwarcie dekielka takiego zegarka i zerknięcie na mechanizm od razu pokazuje że to podróbka. Często też już po samym wyglądzie takiego zegarka w tym przedziale cenowym widać że to podróbka, bo nie zawsze wszystkie szczegóły są dobrze odwzorowane. Niektóre detale na tarczy ciężko podrobić, bo wiąże się to z dużą precyzją, trudną do osiągnięcia powtarzalnością, ewentualnie większym kosztem...
Dopiero dużo droższe podróbki silą się na wierne odwzorowanie cech zewnętrznych i ewentualnie podrobienie samego mechanizmu w miarę wiernie. I wtedy dopiero różnice są takie, że mechanizm wygląda z grubsza na taki sam, ale widać że to jednak nie to samo.
Oczywiście w podróbkach tańszych mamy najtańszy możliwy chiński mechanizm. A o odwzorowaniu szczegółów nie ma mowy.
Ja osobiście zdecydowałem się odłożyć na oryginał. Moja kalkulacja jest taka, że ostatecznie szkoda kasy na coś co nie jest w pełni tym co chciałbym mieć, tym bardziej że to nie koszulka w którą się wyrzuci po sezonie czy dwóch ale oczywiście nikogo nie odżegnuje od jego zamiarów. Trzeba być tylko świadomym, że te repliki w zależności od ceny, mają swoje mniejsze lub większe wady...