Siema, zalałem w morzu czarnym cubota. Efekt? Brak podświetlenia + czarny ekran. Dotyk działa, bo mogę odblokować klawiaturę 'na czuja'. W serwisie mało rozgarnięty koleś powiedział, że pordzewiało coś tam i nie da się naprawić. Ma ktoś jakiś pomysł co z tym zrobić? Szkoda mi wyrzucać cubota, przywiązałem się do niego

Myjka ultradźwiękowa to jedyny ratunek. Gorzej jeśli powstały już jakieś zwarcia lub któryś element zaczął korodować. Raczej jest to już sprzęt nie do odratowania.
Trochę odchodząc do tematu. W jaki sposób można dokonać zalania telefonu w morzu? Zawsze mnie to zastanawiało Chyba że ktoś pływa na jakichś statkach to się może zdarzyć

podmyła mnie fala %) zasnąłem na plaży i niespodziewanie zrobił się falę, takie że 15metrów na plaże wjechały. Szkoda, telefony dawał radę;/

Gdyby od razu poszedł do mycia choćby wodą destylowaną to szło by go ratować choć pewnie bez wymiany wyświetlacza by się nie obeszło. Teraz raczej nie ma sensu, chociaż jaki elektronik (np. ja) by próbował mimo wszystko kąpieli w wanience, przeczyszczenia styków i wygrzania lutów, może by ruszył.

Jeśli chcesz go w myjce ultradźwiękowej wykąpać to mam dostęp, mogę pomóc, dawaj priv, możesz podesłać elementy do kąpieli.Choć szczerze nie mam pojęcia jakby miało to pomóc, ktoś wyjaśni ? mrergie ?