Przykładowe zwroty z jednego z moich funduszy

Plusiki to moje zakupy jednostek

Całkiem ładnie.
Ja zwykle odkładam swoje nadwyżki w droższych łyskaczach. Kupuję tylko malty, z niskoseryjnej produkcji. Mam kilka w domu i kilka w PL. Wszystko wskazuje na to, że w perspektywie 20 lat (tyle zamierzam je trzymać) zarobię duuużo więcej niż z lokat. Na niektórych z nich, już w momencie kupna zarobiłem 200% - szkoda, że to nie były te najbardziej wartościowe :)

To musisz mieć silną wolę albo być abstynentem :). Ja bym to przy jakiejś okazji z pewnością wypił. Wolę inwestować w ziemię.

W ziemię też zainwestowałem.
Te łyskacze są bardzo stare, ja pijam znacznie młodsze :) Prawdę mówiąc, te naprawdę stare mi nie smakują.

od dawna w tym temacie nikt się nie wypowiadał. ostatnio ten wątek wypłynął na fb i dlatego chcę o nim przypomnieć. załużmy że mam wolne 5 tysi. czy jest sens zaczynać z taką kwotą? od czego zacząć ?

Obecnie za założenie konta dostaniemy 150zł pod warunkiem że do konta zamówimy darmową kartę , a na konto przez dwa kolejne miesiąca wpłynie minimum 1000zł http://bit.ly/2WN8Bb3

Takie rzeczy kupuje się kiedy zniżkują, a nie kiedy są w szczycie. Gospodarka i papiery są na szczycie mocno nadmuchanej bańki. Szkoda teraz kasy, bo byle pierdoła tą bańkę przebije i wszystko poleci na łeb. Poczekaj na to i wydaj swoją kasę wtedy.

Autor postu otrzymał pochwałę

Ja rozpocząłem inwestycje w IKE zachęta brak podatku po wejście wiek graniczny 60 wiosen. Strategia jest inwestycja w akcje spółek dywindendowych tj. W perspektywie 15-20 lat będzie conajmniej 2x tyle ile włożyłem. Ryzyko zminimalizowanie bo wpłaty raz do roku zgodnie z limitem. Spółki dywidendowe wypłacana kupon raz do roku w przedziale 3_12%, oczywiście dywidenda jest dalej kumulowana.

mi się wydaję że bańka dopiero zacznie być dmuchana, grube ryby wyjdą z inwestycji jak giełdowy plankton zacznie nabywać akcje po wysokim kursie.

Grube ryby niespecjalnie wyczuły sytuację przed poprzednim krachem. Nie ufam ich instynktom, jadą na arogancji, bo i tak spadną na 4 łapy.
W Chinach już recesja, choć tam wlazła bardzo spokojnie. Proponują zobaczyć jak wyglądają spadki produkcji w Niemczech i powiązanej z nią polską gospodarką. Spadek jest dramatyczny. Nieruchomości na zachodzie, to już teraz jest przepompowana wręcz bańka - szaleństwo. Może to być jutro, może być za 2 lata, wiadomo, że tego nie przewidzą takie żuczki jak my, ale imho, to już jest siedzenie na beczce prochu. Wszystko leci rozpędem, ale negatywnych wskaźników jest już sporo za wiele.

Grube Ryby się wzbogaciły na ostatnim krachu, Sprzedali swoje aktywa jak były bardzo drogie, potem za uzskane pieniądze zakupili drugie tyle akcji, bo były już tanie. Zasada jest prosta, kupuj jak wszyscy sprzedają (Krach, kryzys) a sprzedawaj jak wszyscy kupują (Hossa) POtrzeba tylko odwagi aby kupować na spadkach.

Spowolnienie w Chinach, tymczasem znaow zaczęła się tam gorączka giełdowa, akcje idą w górę jak na drożdżach.

Giełda zazwyczaj wyprzedza Dane z gospodarki

Powiedz to Lehman Brothers, a przecież takich było więcej, niby nie do ruszenia... Pewnie, że były i takie co zarobiły - dlatego pisałem, że zawsze spadną na 4 nogi i stać ich na arogancję, bo nie ponieśli konsekwencji głównie dzięki ochronnym parasolom polityków. Znów się tak skończy, ale to oni, nie my. Żuczków nikt nie chroni. Śledzę dane z Chin - bardzo ciekawe co się tam dzieje. Niestety, niemiecka produkcja się nie odbija. Dług korporacyjny zostaje największy w historii, a rynek nieruchomości jest bardziej rozbuchany niż poprzednio. Nieruchomości nie klękają tylko dlatego, że zmieniła się struktura własnościowa i przeważają właściciele instytucjonalni tym razem, ale z drugiej strony - dług korpo wciąż rośnie. To już przedmurza nowego kryzysu. Polska gospodarka znów jakby trochę z boku i mniej wrażliwa na trendy, ale nie ma się co czarować, że nas następny krach nie dotknie. W budżecie brak zabezpieczenia na taką sytuację.
Co do zasady, to piszesz dokładnie to, co wyżej radziłem. Dlatego ja bym czekał, bo kupowanie teraz nie ma sensu - giełda wciąż szaleje, choć brak najmniejszych podstaw do optymizmu. Jak dupnie, to konkretnie i wtedy przyjdzie czas na kupowanie.