Z tego co ludzie tutaj piszą i patrząc po moim przykładzie, można zauważyć, że w ostatnim czasie przesyłki są zatrzymywane na ostatnim punkcie celnym przed doręczeniem do adresata. Tym sposobem osobnik mieszkający na zachodzie naszego pięknego acz dziwnego kraju (przykładowo ja

) obserwuje swoją paczuszkę i widzi, że przyleciała ona właśnie do WER Warszawa, a za chwilę z wypiekami na twarzy zauważa, że paczka została wysłana dalej. Cały szczęśliwy sądzi, że podatek go ominął. Jednak nic z tych rzeczy, bo przesyłka trafia do kolejnej sortowni (WER Komorniki) i dopiero tu decydują o jej dalszym losie. Potem pojawia się kolejny status przesyłki czyli WER Komorniki melduje, że wysłało przesyłkę. Przykładowy osobnik z regionu zachodniego ściąga wtedy pampersa i z triumfem na twarzy zapala faję sądząc jaki to on macho, bo udało mu się wykiwać fiskusa. Niestety za kolejną godzinkę pojawia się następny status w śledzeniu - nadejście przesyłki UP Poznań 2 i zatrzymanie przesyłki w cle.
Ops, chyba za wcześnie zdjęliśmy pampersa.
I z tego co zaobserwowałem analogicznie jest z innymi regionami czyli ktoś ze Śląska ma paczkę puszczoną przez WER Warszawa, a zatrzymuje mu i dowala podatek WER Zabrze. Znowu paczka innej osoby z północy zostaje puszczona przez Warszawkę, a zatrzymuje ją WER Pruszcz Gdański, itp. itd.
Niech więc uważają się za podwójnych szczęściarzy ci, którym paczki doszły bez podatku, bo jak widać system jest coraz szczelniejszy i zdarza się, że potrafią nawet w ogóle przesyłki nie wpuścić do naszego obszaru celnego.