
Nie wiem co ludzie cierpią... Na ręku budzik z chinlandii (coraz bardziej się do niego przyzwyczajam i nie mam zamiaru go zmieniać), w ręku chinolski Max.. I band dalekowschodni... I kupa innych gratów... Nawet słuchawki rozumieć zacząłem, jak nawijają do mnie we wschodnim narzeczu. Tak, że mi tam nie przeszkadzają rzeczy z tamtąd.
A co do "normalnej" ceny to dałem link... I to jedyna "normalna", bo tak jak wrzucają sklepy w asortyment, to jest od razu cena + podatek od nowości. Przykłady już pojawiły się na forum.

Pozostanę przy tym Maksie i kobiełkę zachoduję z Mi9... I tak zanim się z Powera przesiądzie, to pewnie gwarancja się skończy
