przez UrszulaJ » 14 maja 2020, o 13:13
Cześć, bardzo dawno mnie tu nie było :) z pomocą forumowiczów kupiłam Ilife V7, który dzielnie pracował u nas od 12.2016. W grudniu 2019 odmówił posługi na dobre. Napisałam do Ilife support, po instrukcjach rozłożenia, sprawdzania itp zawyrokowali, że padła płyta PCB i trzeba nową. W międzyczasie znajomy go przechwycił i sprawdził fizycznie, okazało się że zepsuty został silnik ssący, zmieliły się łopatki turbiny. Robot jeździ, ale nie ssie. Aktualnie używamy słonia, natomiast V7 zmywa nam podłogi. Chińczyk miał nam dosłać silnik (od V7 pro, bo V7 już nie mają i nie wspierają; silniczki pomiędzy V7 i V7pro różnią się tylko końcówkami do wpięcia, co byśmy ogarnęli we własnym zakresie), ale nastąpił chiński nowy rok, coronavirus i albo paczka nigdy od nich nie wyszła, albo zaginęła. Kontakt z supportem od 1,5 miesiąca nie istnieje. Co jest smutne, bo kiedyś już nam pomogli i wysłali część na swój koszt, więc w tej sytuacji zakładaliśmy, że będzie podobnie.
W każdym razie, mija pół roku, a my jesteśmy bez robota i trzeba powiedzieć, że czas na poważne akcje :) Opcje widzę dwie:
1) kupić silniczek na Ali za jakieś 100 zł i naprawić aktualnego robota. A może ktoś ma zbędny silnik odpowiadający za ssanie? :)
2) czy możecie polecić jakiś podobny odkurzacz do 150 USD? Nie musi mopować. Mieszkanie 60m2, bez dywanów, głównie terakota.
Z góry dziękuję za Wasze komentarze.