Na tą chwilę żarty!!! Na trzeci dzień roboczy wysłali oczywiście bez powiadomienia wcześniejszego Samsunga SM-N910F, hmm, patrzę co to i wychodzi, że Samsung Galaxy Note 4, cztery!! Telefon z 2014 roku, pewnie jakiś leżak magazynowy. Wycofany już ze sprzedaży. Antutu na poziomie 58 tyś (mój Mi Note 2 ma 160 tyś), połowa pamięci, mniej ramu, co tu duzo mówić, aktualnie telefon na poziomie klasycznego średniaka. W 2014 to był flagowiec, ale w 2017 zaszedł mały postęp techniczny...
Od razu napisałem maila, żeby nie wysyłali tego do mnie bo nie odbiorę, zadzwoniłem też do serwisu S.B.E., oni odesłali mnie do Allianz
Napisałem do Allianz, oni przeciągnęli ponad dzień bo paczka wyszła do mnie

odmowa odbioru, wróciła o S.B.E.
Allianz odpisał, że nie mogą wymienić urządzenia na inne bo o wszystkim decyduje serwis. Klasyczne odbijanie piłeczki.
Wtedy napisałem im konkretne dwie wiadomości, do drugiej dołączyłem dwa załączniki, jak dla niedorozwiniętych musiałem zrobić tabelki.
Od razu dodałem, ze nic nie sugeruje tylko pokazuję im co wysłali i na jakie przykładowe urządzenia mogła by być wymiana.


Odpowiedzi od Allianz są podobne do suportu GearBest: bardzo nam przykro, ale niestety, dziekujemy za sugestie, ale... No tragedia, jakby Ci konsultanci wczoraj pracowali w centrali Lidla i wiedzieli więcej o spożywce niż o telefonach.
Po kilku mocniejszych słowach kiedy zorientowali się, że paczki nie odebrłem i ktoś zobaczył tablekę i może coś załapał, dostałem odpowiedz:
"dziękujemy za informacę i potwierdzam, że sprawa jest weryfikowana. Potwierdzę kiedy otrzymamy informację dotyczące Pana zgłoszenia"
Czekam, 2 stycznia będzie piąty dzień roboczy, taki mają czas na zakończenie. Jeżeli wyślą mi znów jakiegoś gruza lub nie zmienią decyzji, wysyłam oficjalne odwołanie, jak nie podziała to droga sądowa.
Zwróciłem im uwagę, aby zobaczyli jaka firma jest pod adresem odbioru urządzenia. Centrum dochodzenia odszkodowań, w którym pracuje połączony z kancelarią prawną, także prosić ich nie będę, tylko wymagam tego co ma zapewnić polisa, za którą zapłaciłem przy zakupie telefonu.
W OWU jest też napisane, że telefon, który jest na gwarancji nie może być aktualnie wycofany z rynku, a dają Nota 4, którego juz nie ma (to co to działa tylko w jedną stronę i ciekawe czy nowy?), plus jest też mowa o porównywalnych parametrach co w ogóle naginają i nie rozumieją oraz, że telefon przechodzi na własność serwisu

Czyli zabierają mojego Mi Note 2 całkowicie nowego z wadliwym wyświetlaczem (na trzeci dzień padł, telefon nie skalany półryską), wymieniają wyświetlacz i mają nowy tel o wartości 2 tyś w PL na wymianę lub odsprzedaż (albo jako dawce części), a mi wysyłają za to Galaxy Nota 4, który jest aktualnie warty 800zł na olx? Perfidne działanie serwisu nastawione na jak największą korzyść. Sory, ale nie przy telefonie tej klasy, zeszłorocznym flagowcu.
Jak zakończę z nimi przeprawę, napiszę nowego długiego posta wraz z treściami wiadomości, zobaczycie jaka patologia tam się odstawia.