przez adamuadamu » 18 wrz 2017, o 16:25
przyszedł do mnie dziś Tronsmart T6
sprzedałem tydzień temu Blitzwolfa BW-F4, więc nie będzie bezpośredniego porównania. W każdym razie po uruchomieniu Tronsmarta gdyby nie uszy, do uśmiechałbym się dookoła głowy ;)
Gra bez żadnych wątpliwości sporo głośniej niż F4, basów też więcej - orientacyjnie 2/3 głośności T6 = 100% możliwości Blitzwolfa. Gra czysto i przyjemnie - zarówno jungle jak i punk rocka; dalsze wrażenia później, na razie rodzina chce mnie z domu wystawić za odsłuchy na 100% mocy.
Zasięg BT, czyli główna wg. mnie bolączka blitzwolfa F4, dużo lepszy, nie ma przerw i zakłóceń w przypadku przemieszczania się z telefonem.
Rozmowy głosowe jeszcze nie testowane.
Dzwięki parowania takie same jak w blitzwolfach - nie ma niebezpieczeństwa pani gadającej szlaczkami.
Na razie wykryta jedna wada - w trakcie odtwarzania czegoś z dużym dupnięciem basem głośnik zwyczajnie się przemieszcza, zarówno położony bokiem jak i stojąc pionowo. Do playbacku na 100% wypadałoby chyba kłaść go na jakimś kocyku, gąbce albo sofie.
W każdym razie wydaje mi się, że za ~40USD to znacznie lepszy zakup niż F4 w chwili obecnej. Więcej wrażeń jak już głośnik trochę sobie pogra, sprawdzi się baterię itp. itd., a mi banan pozakupowy zejdzie z buźki.