Sama nagroda bardzo mnie zainteresowała. Telefon pancerny byłby idealny na całodniowe wyprawy po górach rowerem. Obecnie jak trafiam na oberwanie chmury, to trzeba się zatrzymać i telefon upakować do plastikowej torby. Z takim telefonem byłbym pewien, że telefon przeżyje nawet największą ulewę.
Pewnie celowałbym w wyższe modele ze względu na większą pojemnością baterii, ale telefon z wyświetlaczem 5 cali na moje potrzeby, to aż nadto. 5,5 cala to już deska do krojenia chleba ;)
Pomimo że pracuje prawie kilometr pod ziemią w życiu nie zabrałbym telefonu na dół. Przepisy zabraniają zabierać urządzeń elektrycznych bez dopuszczenia dołowego. Więc pomysł w którymś z wcześniejszych wpisów jest troszkę niebezpieczny, szczególnie w kopalniach metanowych.