Witam serdecznie. Kupowałem już nie raz na Aliexpres i wszystko było OK I teraz głupi skusiłem się na podejrzaną okazję tablet . Toear nie przychodził dośc długo ale czekałem aż upłynie wyświetlany czas. Pupływie czasu status aukcji zmienił się na zakończona. W między czasie dowiedziałem się że sprzedawcy zawieszono konto. I teraz ani towaru ani pieniędzy.Już się z tym pogodziłem z tym, ale po koleżeńsku kupiłem wspomniany tablet kilku znajomym i teraz jest głupia sprawa. Czy jest jakaś możliwośc odzyskania kasy czy już jest po ptakach. Co prawda na płatnościach po zakończeniu aukcji pisze w polskim tłumaczeniu proces refundacji cokolwiek to znaczy. Dziękuję z góry za jakąkolwiek informację i wskazówkę jak postąpić dalej. Pozdrawiam
Bylo napisane, przy zamówieniu, żeby otworzyć spór PRZED uplynieciem tego czasu, który byl odliczany w wypadku problemów. Teraz to musztarda po obiedzie raczej i traktują to chyba tak, jakbys otrzymal wszystko cale i zdrowe...
No właśnie, a ja myślałem że to jest czas w który sprzedający ma na wysłanie przesyłki. Ale w/g aliexpres sprzedający nie otrzyma kasy bez potwierdzenia dostawy. I co to znaczy w płatnościach PROCES REFUNDACJI. A czy można gdzieś napisać do Aliexpres o zaistniałej sytuacji bo przecież jeżeli zawiesili mu konto to musieli wiedzieć że coś jest na rzeczy?
Tam masz pełno różnych odnośników do kontaktu. Nie wiem, który lepszy. Przykładowo tutaj z alibabą:[hide]
http://channel.alibaba.com/complaint/home.htm[/hide]
Dobrze wszystko opisz po angielsku.
zbyh, ja na swoim koncie w Aliexpress tez mam proces refundacji, ale dostalem oficialnego @ z Alibaba.com o zwrocie kasy , bo wycofalem zakup jeszcze przed wyslaniem towaru . Sprawdzales skrzynke email na ktora zakladales konto w Aliexpress ?
Bardzo dziękuję wszystkim za zainteresowanie i okazaną pomoc. Powiem szczerze że nie spodziewałem się takiego odzewu w mojej sprawie. Oczywiście zastosuje się do podanych rad, muszę tylko poszukać kogoś kto sprawnie włada po angielsku, bo translator raczej się do tego nie nadaje. Pozdrawiam.
zbyh, ja tez nie ogarniam angielskiego, pomagam sobie caly czas translatorem google i jest git Zawsze mi odpisuja i wiedza czego ja chce . Moja rada staraj sie w translatorze pisac jak pierwszoklasista, czyli mega prosto . Wtedy wychodzi najdokladniej
nie ma wielkiego znaczenie. Czasem nawet z takeigo pisania wychodzi mega bezsens. Ja powadzę sporo korespondencji po angieslku w pracy i widzę, jak niektórzy używają translatora. Żal i syf bo Google nie tłumaczy sensu zdania a słowa więc składnia powoduje, że jest kretyństwo.
Najlepiej to sięuczyć języków albo kogoś ogarniającego wykorzystać. Mówimy o pieniądzach przecież.
Terror
wypijmy za drzewa z których zrobią nasze trumny. Oby rosły jak najdłużej