@Sandinista
Rozmawiałeś osobiście z kurierem (wcale nie miał obowiązku zadzwonić, mógł zostawić informację, że nikogo nie zastał i tyle), więc mogłeś się go spytać z jakiej jest firmy. Tutaj juz blue tobie powiedział, że nie wykazałeś również minimum zaangażowania by tego poszukać.
Teraz jak już wiesz, to pewnie zadzwonisz do firmy by donieść na tego kuriera i żeby mu narobić problemów.
A takie rzeczy można załatwić normalnie.
Być może kurier skończy roznoszenie po twojej wiosce np o 10-11 i jedzie do następnej, więc to normalne, że nie będzie czekał do 14 na ciebie. Jeśli byłeś gdzieś w miarę blisko (lub może właśnie w tej kolejnej wiosce) to jak byś go poprosił to by do ciebie przywiózł paczkę. A gdybyś kończył zmianę dopiero o 21 (np dwunastogodzinna zmiana od 9 do 21) to też byś wyzywał kuriera od bałwanów, że nie chce czekać do 21 aż wrócisz z pracy? Kurier ma określony teren i czas na wykonanie swojej pracy i czasami nie może czekać kilka godzin na kogoś by ten odebrał paczkę. Przyjedzie następnym razem i tyle. Uwierz, że mu też to nie jest na rękę wieźć towar drugi raz i dlatego dzwonił.
Pracowałem w firmie kurierskiej, więc wiem co mówię.
A kurier nie ma długiego weekendu. W poniedziałek pracują normalnie (a towar pewnie sam osobiście możesz odebrać nawet jutro w magazynie, ale o to też mogłeś spytać kuriera podczas rozmowy).
Świat się nie kręci wokół ciebie. Kurier nie jest człowiekiem gorszej kategorii. Traktuj innych ludzi z szacunkiem jakimś chciałbyś by oni traktowali ciebie. Tak więc w tej historii to nie kurier jest bałwanem, ale ktoś inny.
Autor postu otrzymał pochwałę