Dzięki Rura, kasa nieduża więc zaryzykuję, nawet jeśli miałyby to być moje zapasowe słuchawki. Tylko wolałbym zamówić z Ali niż z tomtop.

Nie wiem... Ja odwrotnie. Wolę od tomów niż z ali... Szybko, sprawnie i bez dopłat... Najdłużej chyba szedł zegarek coś 16,czy 17 dni...

Herezja napisał(a):Kod został ukryty, aby go zobaczyć zarejestruj się lub zaloguj!

nr 2 chyba spełnia moje wymogi
czemu ktos mi post usuwa jak cytuje kluczowy inny post....

Zdecyduję się jednak na QCY z Allegro:
https://allegro.pl/oferta/qcy-t2c-tws-s ... 8082818880

Z tego co czytałem to QCY T2C to to samo co QCY QS2. Są też znane jako T1S (masaka z tymi nazwami...). niecałe 20 zł więcej ale mam na drugi lub trzeci dzień i brak problemów z gwarancją.

To wszystko to jeden pies... Choć nie... Pies zjedzony... Jeden ryż.
Pewnie te same małe, żółte dłonie na tej samej dżonce to składają... Tylko pudełka różne...

Też tak myślę, Rura. To mogą być te same modele wypuszczane na różne rynki. Możliwe że rożnią się jedynie tym że jedne mówią po chińsku a drugie po angielsku, chociaż podobno te TWSy już nie mówią tylko wydają dźwięki. A QS1 od QS2 różnią się tylko powerbankiem (wielkość + bateria).

Airdotsy od Xiaomi odpadły bo według recenzji na YT nie obsługują skippowania tracków.

Moje i mówią i wydają dźwięki... Po anglijsku gadają.... Bo wcześniejsze (BS19) w jakimś chinolskim narzeczu... LG też po anglijsku, a były na nasz rynek niby

Od kilku dni testuję QCY T2C (aka QS2 aka T1S).

Plusy:
- bardzo sprawnie się parują, chwila moment po wyjęciu z powerbanka i już sparowane
- można używać tylko jednej słuchawki
- dobrze leżą w uchu
- nie izolują całkowicie od otoczenia (dla mnie to plus)
- dzięki powerbankowi ciężko je rozładować
- dobrze słychać przez nie rozmówcę
- brak kabla (w sytuacjach kiedy kabel przeszkadza)

Minusy:
- cicho grają
- potrzeba dwóch słuchawek żeby mieć skipowanie w obie strony (często używam tylko jednej słuchawki do słuchania np. audiobooka)
- niezbyt wygodnie wyciąga się je z powerbanka
- przy wkładaniu do ucha trzeba uważać żeby przypadkowo nie wcisnąć przycisku
- nie izolują całkowicie od otoczenia (dla niektórych może to być minus)
- chyba nie można ich połączyć z więcej niż jednym urządzeniem jednocześnie (moje poprzednie QCY QY19 miały taką opcję)
- kiedy były połączone z jednym urządzeniem, nie mogłem ich sparować z innym (musiałem najpierw wyłączyć BT w telefonie żeby sparować je z Mi Boxem)
- podczas połączenia GSM jeden rozmówca mówił że słabo mnie słychać
- czasem spontanicznie pojawia się dzięk informujący że lewa słuchaka sparowała się z prawą, mimo że już była sparowana
- brak kabla (w sytuacjach kiedy kabel by się przydał)

Autor postu otrzymał pochwałę

Dawno nikt tu nic nie pisał a i ja nic od dawna nie kupowałem ale z racji rozpoczęcia nowej pracy i pierwszej wypłaty zakupiłem sobie nową zabawkę a mianowicie
QCY T3.
Ich cena w Chinach to około 120 ~ 130 zł a na allegro można już je kupić za 144 zł (kupując z opcją smart oczywiście).
Są to słuchawki BT konkretnie w opcji TWS czyli nie są ze sobą połączone kabelkiem.
Producent deklaruje działanie na 5 godzin z moich obserwacji wynika, że troszkę mniej bo około 4,5 godziny + w powerbanku, którym ładujemy słuchaweczki jest zapas na około 4 pełne ładowania.
Jakość dźwięku oceniam na bardzo dobrą (oczywiście biorąc po uwagę cenę zakupu bo nie wątpię, że można kupić lepsze ale i droższe słuchawki). Czuć dociążony bas ale nie zalewa on innych pasm, średnica jest wyczuwalna i chyba tylko mniej wyczuwa się wysokie tony (co nie oznacza, że ich w ogóle nie ma - może nieodpowiednią muzykę słuchałem). Są to raczej zbalansowane słuchawki. Scena jest wystarczająca choć raczej z tych bliskich a i rozdzielczość słuchawek stoi na dobrym poziomie.
Zasięg działania modułu BT jest dość niewielki bo w mieszkaniu (blok starego typu z żelbetu) to półtora metra do dwóch za to w pracy na w miarę otwartej przestrzeni myślę, że spokojnie zasięg między nadajnikiem (w tym wypadku był to telefon) to 3 metry + .
Producent zastosował bardzo dobrej jakości mikrofon co owocuje bezproblemową rozmową telefoniczną.
Wady to:
Największą ich wadą jest tylko jeden typ niestandardowych końcówek i do tego pasujących tylko do małych małżowin bo z średnich (jak moje) i większych po prostu wypadną.
Można je spokojnie zastąpić innymi końcówkami ale (... i tu się zaczynają przysłowiowe schody) nie można ich z alternatywnymi końcówkami wrzucić do ładowania w powerbanku po po prostu nie ma na to miejsca. Owocuje to każdorazowym zdejmowaniem ich przed ładowaniem słuchawek.
Dodatkowym troszkę mniejszym mankamentem tych słuchawek jest to, że potrafią stracić kontakt między sobą już po oddaleniu jednej słuchawki od drugiej na około metr co owocuje dla odmiany często resetem słuchawek.
Responsywność układu dotykowego słuchawek także jest niska i szybciej sięgniemy np po telefon aby wyciszyć muzykę niż zrobimy to za ich pomocą. 

Słuchawki oceniam na dobry z + (gdyby nie problem z ładowaniem słuchawek ich ocena byłaby sporo, sporo wyższa).

Pochwały przyznane za posta: 2

Leci plusik, jak zawsze, kiedy komuś chce się podzielić wrażeniami, w więcej niż kilku słowach.