Switch to full style
Rozmowy na wszystkie tematy
Zablokowany

Re: Minimalne ślady użytkowania- definicja

15 maja 2015, o 11:00

Jak dla mnie tylko zwrot - nie wiadomo co ten telefon przeżył i jak to wpłynie na jego przyszłą awaryjność.
Ewentualnie jakbyś chciał zostawić to duża rekompensata - mimo że teraz działa to ten telefon jest kotem w worku.

Re: Odp: Minimalne ślady użytkowania- definicja

15 maja 2015, o 11:24

ale szrot...sprzedający musi być strasznie bezczelny skoro tak uważa...Na myśl mi przychodzą zwroty pokroju "białe to czarne a czarne to białe".

Wysłane z mojego m1 note

Re: Minimalne ślady użytkowania- definicja

18 maja 2015, o 10:15

Pod frazą "minimalne ślady użytkowania" może kryć się właściwie wszystko.

Re: Minimalne ślady użytkowania- definicja

18 maja 2015, o 10:17

Bez przesady. To już nie jest kwestia interpretacji tego sformułowania. Telefon jest po prostu zniszczony, uszkodzony (jak kto woli).

Re: Minimalne ślady użytkowania- definicja

18 maja 2015, o 10:30

Nadający się do reklamacji i zwrotu. A że autor tego nie zrobi, to temat chyba zakończony.

Re: Minimalne ślady użytkowania- definicja

18 maja 2015, o 10:31

TLasky, temat nieaktualny, do zamknięcia?

Re: Minimalne ślady użytkowania- definicja

18 maja 2015, o 10:53

Jeśli się nie dogadasz a kupiłeś na forum to dobrze jakbyś dał nicka tego gościa. Jeśli kupiłeś przez net to też daj linka do aukcji/oferty. Takie zachowania trzeba tępić. Ja osobiście kupiłem kilka telefonów na forum i byłe zadowolony z transakcji, chciałbym aby tak pozostało a nie niepotrzebnie użerać się i nerwy tracić. Zaufanie na forum to podstawa - prowadzę transakcje nie tylko na tym forum, na innych takie zachowania są tępione u podstaw żeby ludzie się do siebie nie zrazili i nie płacili niepotrzebnie kasy za pośrednictwo typu allegro.

Re: Minimalne ślady użytkowania- definicja

18 maja 2015, o 12:28

Sprzedający twierdzi, że nie miał świadomości tych defektów, a ja mam zwyczaj uważać, że ludzie są dobrzy i prawdomówni, więc mam nadzieję, że poczuje się do odpowiedzialności. Za telefon nie zapłaciłem majątku, bo kupiłem go nieco poniżej rynkowej wartości (500 zł + 30 zł pobranie), ze względu na fakt, że człowiek potrzebował pilnie go sprzedać. Gdyby był w stanie bardzo dobrym to jego wartość rynkową oszacowałbym na ok. 550 zł, ale z tymi defektami sam nie wiem... wiem, że na całej akcji (jak zawsze z założeniem "charytatywnym"), której celem było sprawienie znajomemu fajnego fona jestem 80 zł w plecy. Pomożecie mi koledzy oszacować wartość kilkumiesięcznego Coolpada F2 w takim stanie? Z góry dzięki :-).

T.

Re: Minimalne ślady użytkowania- definicja

18 maja 2015, o 12:31

I po co drążyć temat? Zostałeś oszukany, i to w perfidny sposób a my mamy się nad tym użalać, komentować, oceniać? Po co? W jakim celu? Skoro to Ciebie oszukał, to powinieneś to uzgadniać z nim, a nie z całą społecznością forum bo my nie mamy nic do tego co kupujesz, i w jakim stanie. Zwłaszcza, że nie chcesz podać nicku tej osoby, aby poniosła odpowiedzialność lub sam nie chcesz dokonać zwrotu przedmiotu, lub uzyskanie kosztów za oszustwo, towar niezgodny z opisem.

Re: Minimalne ślady użytkowania- definicja

18 maja 2015, o 12:48

Pytasz jaka wg nas jest wartość tego telefonu. Dla mnie dokładnie 0 zł, bo po prostu sprzętu w takim stanie nie kupiłbym, nieważne ile sprzedający zszedłby z ceną.
Zablokowany