Witam, już oficjalnie mogę "pochwalić" się moją przygodą z Goldway. Zamówiłem od nich xiaomi mi4, paczkę otrzymałem 9 grudnia i przeżyłem szok.
Pełen radości otwieram paczkę i moim oczom ukazuje się karton bez telefonu. Przeżywam załamanie, na szczęście paczkę otwieram przy listonoszu i wszystko nagrywam. Pierwsze co robię otwieram spór i opisuje sytuację. Chińczyk odpisuje i prosi o dowody, wysyłam mu film, następnie chińczyk prosi o dowód z poczty. Wszystkie jego żądania spełniam, dostarczając mu protokół z otwarcia paczki. W międzyczasie proszą o zdjęcia które również im wysyłam.
Po spełnieniu wszystkich warunków eskaluje spór. Goldway zaczyna kombinować i prosi o inne zaświadczenie z poczty więc idę na pocztę i uzyskuje informacje, że reklamacje może złożyć tylko nadawca paczki i że innego zaświadczenia nie otrzymam. Wszystko to opisuje chińczykowi a on jest nie ugięty, po moich prośbach twierdzi że uda się na pocztę. Od tego momentu chińczyk już nie odpisuje. Aliexpress przyznało całą kwotę goldway jak się okazało uznają tylko dowody w języku angielskim (parodia). Najbardziej mnie boli, że nie otrzymałem żadnej pomocy od Goldway. Wiem, że to nie ich wina, że paczka telefon został skradziony, ale żeby tak wypiąć dupę na klienta :(
Jednym słowem nie polecam

Jestem stratny ponad 800 zł
Jak będę miał czas wrzucę film z otwarcia i przebieg konwersacji na yt.
Ostatnio edytowano 28 gru 2015, o 11:42 przez
allnorbi, łącznie edytowano 1 raz