Ocena:
negatywnaNazwa sprzedawcy:
Shenzhen Cwell Electronic Technology Co., LimitedLink do sklepu:
https://cwell.en.alibaba.com oraz
http://www.cwell-hk.comZakupiony Towar/wartość: 10 x Redmi Note 4 64GB GRAY /1675 USD + spedycja do Polski DHL
Pomimo, że sklep nie należy do platformy Aliexpress to uzyskałem zgodę na tutejszy wpis, aby ostrzec potencjalnych kupujących.Opis transakcji:
Zakup w celach dalszego wprowadzenia do obrotu, jestem importerem elektroniki do Polski.
Sklep to typowa hurtownia elektroniki użytkowej - dosyć spora.
W trakcie negocjacji zakupu uzgodniono warunki: pełna wartość towaru dla służb celnych celem realnego vatu, oznakowanie CE, słowem wszystko zgodnie z instrukcjami i z handlową sztuką.
Zakup na firmę więc o kombinowaniu niczym "Janusz biznesu" mowy być nie może!
Sprzedawca z automatu chciał zaniżyć koszta, "bo tak chcą moi rodacy" - nie wyraziłem zgody! ma być to co realnie wpłacone na papierze.
Sprzedająca (Contact Customer Service) zapewniała, że zna wymogi handlu z krajami UE i wie jakie wymogi są potrzebne do odprawy w PL.
Ekspresowa wpłata na konto Sprzedawcy poprzez T/T. Po 3 dniach pierwszy zgrzyt - po drodze pojawił się jakiś bank pośredniczący, który pobrał 16 USD z kwoty Sprzedawcy.
Sprzedająca nie wyśle przesyłki do czasu jak nie wyrównam należności, którą dokonałem błyskawicznie poprzez PayPal.
Po 4 dniach od wysyłki mojego zamówienia z Chin otrzymałem e-mail z Poznańskiego DHL (sic!) i formalne żądania: deklaracja zgodności + faktury zakupu oraz płatności + upoważnienia wraz z nr EORI jako importer.
Wszystko dopełnione, ale to byłoby zbyt piękne, aby nie było cudów z DHL.
Inspekcja paczki i stwierdzono brak znaków CE na telefonach!!!
Decyzja błyskawiczna za moją zgodą- zwrot do nadawcy (pozostawała opcja przepadku na rzecz skarbu państwa lub zniszczenie).
Sprzedająca po stronie Cwell zrobiła wielkie "oczy", że to pierwszy raz się jej to zdarzyło, przecież nigdy nie naklejają CE (zmiana narracji!) - co później w toku rozmów okaże się kłamstwem.
Przecież wszystko było uzgodnione .. CE to wręcz standard, totalne minimum przy wprowadzaniu do obrotu na rynek EU.
Zaproponowano mi przyjęcie zwrotne zamówienia, a po jego otrzymaniu zwrot wpłaconej kwoty pomniejszonej o koszty wysyłki z PL do Chin.
Pierwotnie koszt wysyłki wynosił 43$ w jedną stronę i przy takiej kwocie nie sposób było odmówić, nie marudziłem.
Po 2 dniach przesyłka dociera na terminal w HK i zaczynają się cuda na kiju! Ważne dodania jest, że do czasu złożenia zamówienia sprzedająca wykazywała błyskawiczną responsywność na zadawane pytania poprzez błyskawiczne odpowiedzi w platformie Alibaba Message Center, wszelakie e-maile, poprzez komunikator WhatsApp (w godzinach dostępności i uwzględnieniu różnicy czasowej).
W momencie zaistnienia problemu natury CELNIK STOP! zaczęła się droga przez mękę i zmiana narracji.
Zwrot o 180 stopni na zasadzie - gościu chrzań się!
Zdawkowe odpowiedzi czasem po 2-3 dniach na podanie terminu zwrotu wpłaconej kwoty, pokrętne tłumaczenia, że z Hongkongu do Shenzen nie mają dobrego kuriera i nie wiedzą jaki będzie realny koszt zwrotnej przesyłki. W spór zaangażował się mój znajomy, inny dostawca z HK, z którym nie mam od lat problemów, a który to w moim imieniu skontaktował się ze Cwell, niestety został ... przepędzony na 4 wiatry.
Kiedy w trakcie kolejnych konwersacji popełniłem "mega blef" strasząc wystąpieniem o pomoc do Wydziału Ekonomiczno-Handlowo Konsulatu RP w HK jako oszukany podmiot ze wsparciem lokalnej policji d/s przestępstw gospodarczych Sprzedająca zmiękła. Twierdzi cały czas (do dzisiaj to już łącznie 10 dzień), że nie może znaleźć odpowiedniego lokalnego kuriera pomimo stałej współpracy z DHL, aby móc przesłać paczkę z KH do Shenzen. Jednakże już teraz wie, że 10 telefonów wymaga (sic!) 5x krotnej odprawy celnej z HK to Shenzen, ponieważ celnicy nie puszczają paczek większych jak 2 szt. telefonów. Większego krętactwa w życiu nie słyszałem!
Paczka w moją stronę szła tą samą drogą (DHL) i tylko raz była konieczna odprawa (Shenzen->Hongkong) w kwocie 42$ - zbiorcze opakowanie 10 szt. Zero problemów!
Oczywiście sprzedająca przedkłada mi screen z komputera jako wiadomość od DHL, w którym po chińsku guzik widać poza rozpoznaniem wszystkich trackingów wysyłka + zwrot.
Mój "chiński" znajomy po zapoznaniu się ze screenem stwierdził jasno - szybko otwieraj spór, to jakaś parodia! Przesłanie do Chin 10 telefonów nie kosztuje 360$!!!
Ponadto 21.12.2016 "sprzedająca" stwierdziła w krótkiej przesłanej mi notce, że ma "kolejny zwrot z Polski i nienawidzi już DHL", a znak CE naklejają tylko dla klienta ze Słowacji i w sumie nie musiała mnie informować, że nie ma CE, bo sprzedała mi telefony po kosztach. Nosz kur*a nóż się w kieszeni otwiera! Kłamstwo goni kłamstwo i pełne potwierdzenie z góry założonego wymuszenia. Przecież muszą sobie odbić chociaż te 120$ za free.
W sumie to "majfrendy" nieźle sobie cały ten proceder obmyślili :)
Po konsultacji z kolegami z branży handlującymi z "chińczykami" definitywnie brzydko pachnie - nikt o tak wysokich kosztach przesłania 10 telefonów nawet na drugi koniec Chin nie słyszał!
Obiecano mi niezwłocznie przesłać pieniążki poprzez Western Union, aby nie stracić na wysokiej prowizji. Również i tę umowę sprzedająca złamała.
Po blisko 30 dniach od wpłaty i 14 dniach od wysyłki zwrotnej Sprzedawca po założeniu sporu na Alibabie zwraca mi kwotę mniejszą o 360$ za pośrednicrtwem PayPal na czym tracę kolejne 66$.
Mimo to nie odpuszczam i walczę o dojście do prawdy w kwestii realnych kosztów stale aktualizując spór w Alibaba i załączając nowe zrzuty ekranowe z pokrętnych treści, z których jasno wynika, że padłem ofiarą "majnfrendowego" wymuszenia. Sprzedawca liczył "na szczęście" wysyłając produkt bez wymaganych oznaczeń i alternatywnie przyjął inną metodę zarobku czyli kłamstwo na wyimaginowanych kosztach przesyłki zwrotnej i ponowne odzyskanie zakupionego towaru. W tym czasie bezkarnie obracał sporą ilością cudzej gotówki.
W czasie długiej konwersacji z help center Alibaba poinformowano mnie, że jeśli potwierdzi się oszustwo sprzedawcy grożą sankcje wynikające z przynależności do platformy Alibaba i definitywna utrata statusu Gold Supplier-a.
UWAGA! Dzisiaj tj. 22 grudnia nowa bajka - "finall bill" z DHL dostanę dopiero na koniec miesiąca
Ewidentny sposób na skubanie klientów drodzy Państwo i z pełną stanowczością przestrzegam przed zakupami w sklepie Shenzhen Cwell Electronic Technology Co., Limited.
Jestem ciekaw czy ten drugi rodak (pewnie skubnięty w ten sam sposób co ja) jest tutaj na grupie i opisze swoją przygodę.
Sklep oszukuje również na formie przesyłek z góry sugerując tylko DHL, a oferta wysyłki poprzez Singapure Post czy HK Post to zwykła ściema - nie honorują.
W chinach kupuję już blisko 5 lat (raz więcej, innym razem mniej, prywatnie i na firmę), nie miałem nigdy takich problemów. Jak widać status Gold-a na platformie handlowej niekonieczna oznacza pełną uczciwość.