Jako ciekawostkę dodam, że zdarzają się Niemcy, prywatne osoby, co potrafią skręcić licznik. Znajomy kupił rok temu auto od Niemca, brat co mieszka na stałe mu załatwił wszystko, w polskim aso okazało się, że machniety 20k km. W sumie to i tak dobrze, lepiej 20 niż 120

Natomiast szwagierka ma samochód z Niemiec z jakiegoś dużego komisu, który prowadzili Polacy, i już 4 rok się nic z nim nie dzieje,a to diesel. Także nie ma reguły na to.