Nomu S10 Pro kupiłem na Aliexpress z wysyłką z Niemiec. Wysyłka w cenie telefonu, całość 595zł. Przyszedł po 10 dniach, a biorąc pod uwagę że to był okres świąteczno-noworoczny, to było to naprawdę bardzo szybko.

Od razu na wstępie napiszę, że telefon moje wymagania spełnia - chodziło o niezbyt drogi, szybki, wytrzymały i głośny smartfon z dużą baterią - ale wszystko tak naprawdę wyjdzie w praniu.

Nie mogę się wypowiedzieć nt. rzekomej największej, wydawałoby się, zalety tego telefonu, tj. wytrzymałości. Nie sprawdzałem jej i sprawdzać specjalnie nie będę. Na pierwszy rzut oka minusem w tej kwestii jest niezachodząca i nie wystająca ponad ekran obudowa, co w przypadku upadku ratowałoby ekran. Uważam, że odporne telefony powinny mieć takie rozwiązanie.

Jeśli chodzi o użytkowanie – telefon jest szybki. Plusem jest goły Android bez nakładek producenta. Obecnie przy zainstalowaniu ponad 100 aplikacji wykorzystywane jest ok 1GB RAM-u (z 3GB dostępnych) nawet przy włączonych kilku aplikacjach. Zaraz po odpaleniu wykorzystane było ok 700MB.

Telefon waży 211gr. Nie uważam, żeby było to specjalnie dużo, czuć go w ręce i wygodnie leży. Klawisze głośności pod kciukiem prawej dłoni, podwójne naciśnięcie klawisza wybudzenia włącza aparat.

Jest bardzo głośny. Przy pierwszej rozmowie przez telefon, kiedy był ustawiony na maksa, myślałem że mi ucho urwie, dopóki nie ściszyłem. Rozmawiam na ok połowę głośności. Podobnie jest z dzwonkami i całą resztą – ustawione na maksa mogą obudzić umarłego. Przy pierwszym budzeniu po prostu wyskoczyłem z łóżka. Jeśli chodzi o jakość dźwięku – ja zastrzeżeń specjalnych nie mam, ale że nadepnął mi słoń na ucho i muzyki na nim nie słucham, to nie jest to specjalnie wiążąca opinia w tym zakresie.

Jednym z plusów telefonu miała być bateria – ciężko mi na razie ocenić czy się sprawdza tak, jak bym uważał że powinna. Przy średnim użytkowaniu wystarczy na ok 3 dni. Przy dużym – nie wystarczy nawet na 1. Największym prądożercą według danych wyświetlanych przez telefon jest ekran. Tak naprawdę ocenić będzie się dało dopiero, kiedy pojadę w trasę i telefon będzie miał cały czas odpaloną nawigację. Jednakże na tą chwilę myślę, że albo te 5000mAh jest nieco przekłamane bądź telefon jest po prostu prądożerny. Inną opcją jest to, że moje oczekiwania co do wytrzymałości baterii mogły być większe, niż to jest możliwe.

Jeszcze nie wszystko mi się udało rozpracować w Androidzie (wcześniej miałem Windows Phone), więc pewnie to tego wina – ale nie zawsze odpalają mi się wydarzenia z kalendarza, albo odpalają się dopiero gdy w niego wejdę. Czasem przypomnienia są wyłącznie dźwiękowe, choć wszystko wydaje się być ustawione prawidłowo.


Plusy:
- głośny
- szybki
- dobrze leży w ręce
- rzekomo mega wytrzymały
- duża bateria (ale chyba też prądożerny)

Minusy:
- obudowa nie wystaje ani nie zachodzi na ekran na rogach i bokach, a uważam że tak powinno być w kuloodpornych telefonach – dla mnie to jest tak naprawdę jedyny duży minus
- brak fingerprint
- brak diody powiadomień
- brak NFC (dla mnie to akurat nie problem, bo nie używam)
- nie można znaleźć dopasowanych do niego etui, a z racji niezachodzącej obudowy by się jakieś przydało. Jedynym rozwiązaniem są uniwersalne, które też nie zawsze mogą pasować ze względu na gabaryty telefonu.



Autor postu otrzymał pochwałę

Ja od siebie dodam, że warto abyś zwrócił uwagę na tą część obudowy telefonu, która wydaje się być gumą.
Producent jakoś założył ją na twardą część obudowy i przynajmniej w moim przypadku już po około roku zaczęła sama z siebie odchodzić z obudowy (a co za tym idzie można zapomnieć o wodoszczelności.
Być może jest to spowodowane tym, że kupiłem go jako jeden z pierwszych w preorderze.

Rok temu to był zapewne Nomu S10, bo S10 Pro miał premierę we wrześniu 2017 - miejmy nadzieję, że wszelkie problemy w stosunku do S10 poprawili, choć akurat z wyglądu obydwa tel są identyczne, a jedyną zauważalną różnicą sprzętowo jest ilość RAM-u, pamięci i kolejna wersja Androida.

Tak. Moja adnotacja dotyczy oczywiście wersji podstawowej czyli s10 bez pro.

Zastanawiam się w jaki sposób dać producentowi znać o zaistniałym problemie. Jak by nie było powyższy problem dyskwalifikuje telefon jako urządzenie na wszystko odporne.

Ja użytkuję S10 od roku i nic nie odchodzi. Co prawda wymieniałem głośnik, ale po takiej ilości upadków co on zaliczył to i tak cud że nadal jest cały i działa bez zawieszania się. ( Praca na budowie, więc lekko nie ma). W końcu nic nie jest nie zniszczalne. Nawet i znanej marki telefony miały wybuchające baterie. Jak dla mnie S10 jest dobrym smartphone. Tylko szkoda że hybryd, S30 już ma lepsze rozwiązanie.

brownie napisał(a):Kod został ukryty, aby go zobaczyć zarejestruj się lub zaloguj!

Albo licznik systemowy przekłamuje, zaistaluj Calibattery i będziesz miał drugi licznik na podstawie napięcia baterii. Taki błąd był na niektórych Mediatekach, że telefon pokazywał 5% czy 1% a było połowę baterii

Zainstalowałem Calibattery i cuda pokazuje. Np gdy telefon pokazuje 75% - aplikacja 55%. Rozbieżności są momentami duże. Jedynie przy pojemności ok 95% (zwłaszcza pod ładowarką) i poniżej 40 (bez ładowarki) są zbieżne. Nie mam pojęcia z czego to może wynikać - orientuje się ktoś? Generalnie zauważyłem prawidłowość taką, że przy wyższym naładowaniu pokazanym przez telefon bateria szybko się rozładowuje, natomiast im mniej % wg tego wskazania, tym wolniej. Przekłamana pojemność?