Od kilku lat producenci komórek walczą na rynku urządzeń z interfejsem dotykowym, biją się o smartfony z coraz to większą liczbą rdzeni oraz lepszym ekranem. Taki "wyścig zbrojeń" może trwać jeszcze naprawdę długo. Ale co gdyby któraś z wielkich firm poszła w zupełnie innym kierunku, przedstawiając użytkownikom drastycznie odmienne podejście do wyglądu telefonu oraz wykorzystywanego przez niego interfejsu?
[center]
[/center]
Podczas tegorocznej konferencji Nokia World w Londynie mieliśmy szansę zobaczyć na własne oczy tego typu rozwiązanie. Było nim Nokia Kinetic Device, czyli zupełnie inne podejście do telefonów. Zamiast standardowej obudowy i ekranu dotykowego stworzono urządzenie, które obsługujemy poprzez wygięcia obudowy.
Zamiast wciskania przycisków "góra" lub "dół", po prostu wyginamy odrobinę telefon. Wchodzenie do aplikacji? Nic trudnego, wystarczy wygiąć telefon od siebie. I tak dalej.
Początkowo wydaje się do bardzo niecodzienne, ale zaskakująco szybko zaczynamy się oswajać z tym pomysłem, a nowa metoda nawigacji jawi się jako ciekawa alternatywa dla przerabianego na setki sposobów interfejsu dotykowego.
Czy kiedykolwiek zobaczymy Nokia Kinetic Device na rynku? Oczywiście nie otrzymaliśmy jednoznacznej odpowiedzi on Nokii, ale tego typu projekty przewijały się już w prezentacjach fińskiej firmy. Zatem istnieje szansa, że "elastyczne telefony" trafią kiedyś do naszych kieszeni.
http://www.youtube.com/watch?v=wQ-vIG2NU2E
Źródło:
interia.pl