Bateria która ładuje się w 60 sekund.

Zgodnie z zasadą "tydzień bez rewolucyjnej baterii to tydzień stracony" i w związku z tym że to już środa prezentujemy kolejny przełomowy wynalazek. Został on opracowany prze zespół inżynierów z USA z Uniwerytetu Stanforda. Opracowali oni baterię zbudowaną z aluminium i grafitu. Jakże niezwykłe to materiały, powiecie zapewne.
Według twórców pracujących pod kierownictwem profesora chemii Hongjie Dai’a jest to bateria dająca sie całkowicie naładować w ciągu minuty i jest przy tym bezpieczna w użytkowaniu.
W ogniwie tym aluminium jest anodą a grafit katodą i cały sekret polega jedynie na skojarzeniu ze sobą tych dwóch materiałów. Niejako skutkiem ubocznym ich zastosowania jest giętkość ogniwa a także brak możliwości samozapłonu co jest prawdopodobne w przypadku baterii litowo jonowych.
Dai i jego zespół twierdzą także , że opracowana przez nich bateria jest także trwała. Podczas gdy dostępne teraz baterie litowo-jonowe są zdolne wytrzymać ok. tysiąca cykli ładowania, to nowe ogniwo ma wytrzymać ok. 7,5 tys. cykli. Może ono być stosowane w wielu urządzeniach przenośnych jak laptopy, tablety i smartfony. Nie wiadomo kiedy takie baterie mogłyby trafić do produkcji i masowego użycia, co dla nas może równie dobrze oznaczać "nigdy".
Informacje o tym wynalazku zamieszczono na łamach magazynu "Nature".

Taki temat mógłby być od razu zamknięty. Autor wyczerpał temat w 100% ;)
To ja idę ładować swojego smartfona bo głodny ;)

Wada brak możliwości samozapłonu to chyba tylko dla terrorystów ;)

gdzieś w zeszłym roku był już filmik z bateriami 60 sekundowymi "wbudowanymi" do samsunga. Nie pamiętam z czego były te baterie, ale firma miała już patent i przymierzała się do rozpoczęcia produkcji masowej

Kolejne rewolucyjne baterie o których już nigdy nie usłyszymy i których nigdy nie zobaczymy.

Wszyscy dobrze wiemy, że mafia paliwowa przejmuje wszystkie tego typu patenty i nigdy światła dziennego nie ujrzą...

Wysłane z mojego m1 note