Hej, potrzebna pomoc bo dostaję lekkiego mind f***a. 11/11/2016 zamówiłem na joybuy.com powerbanka -
powerbank wtedy był rabatowany plus kupon z jb i wyszło 18 dolarów z groszami,ale nie to jest sprawą. Tracking dostałem w ciągu trzech dni - RS708305311NL - ale nigdzie nie było widać choćby nadania paczki (czy to 17track,alipaczka czy poczta holenderska) - przez następne 2 tygodnie! Wkurzyłem się i napisałem do sprzedawcy,że skąd tracking jak o paczce ani słuchu. Pierwszy wpis o paczce to
. Od sprzedawcy usłyszałem,że paczka zatrzymana na cle i czy nie chce refunda. Zanim odczytałem wiadomość w trackingu pojawił się kolejny wpis
- myślę sobie,że jest ok, zaraz wyślą. Odpisuję,że refunda nie chcę,a tylko paczkę przed świętami chce. Świeży wpis z dzisiaj w trackingu - The item is at the PostNL sorting center - czyli jak rozumiem, towar wysłany, właśnie do mnie zmierza? I odpowiedź sprzedawcy
- i zgłupiałem. Tracking mówi,że paczka wysłana i jest w drodze, a sprzedawca że urząd celny nie pozwolił na wysłanie ? To dostałem tracking innej paczki ? Co teraz? Powiedzieć,że chce refund, a jak paczka przyjdzie to się cieszyć? Przeczekać jeszcze parę dni i zobaczyć co się stanie? Pierwsza taka sytuacja, akurat w tym sklepie. I dlaczego urząd celny nie pozwala na wysłanie powerbanka za granicę samolotem,skoro z ali powerbanka dostałem w ciągu 2,5 tygodnia od kupna - też 11/11/2016