moje pierwsze wrażenia nt. blitzwolf'a bw-f3
po 1: to mój pierwszy głośnik BT, brak mi porównania do czegokolwiek tej klasy poza słyszeniem z daleka popiardujących cylindrycznych głośniczków gimbazy o średnicy szklanki do herbaty i wysokości 5cm (do znalezienia obecnie w marketach za ~15PLN);
- głośnik przyszedł z BG po 3 tygodniach od zamówienia; zatrzymany na celnym zarówno w WER Wa-wa oraz w Poznaniu; z obu zwolniony po kilku godzinach i mogę tylko przypuszczać, że nadruk "CE" na pudle pomógł; dodatkowo w kartonowym pudełku instrukcja po angielsku oraz kable do ładowania (USB-microUSB) oraz kabel mini-jack do przekazywania dźwięku przewodowo
- wykonanie głośnika - bardzo przyjemna w dotyku guma pokrywająca całe urządzenie. Głośnik postawiony na śliskiej powierzchni typu syntetyczny parapet czy brzeg umywalki stoi stabilnie i nie ma szans, by się ześlizgnął czy zjechał; zatyczka portów mUSB/jack wygląda solidnie obiecując przeżycie przypadkowych zalań, podtopień czy opadów; Rozmiar - głośnik daje się chwycić w jedną dłoń w razie potrzeby, dodatkowo pasek w rogu, dzięki czemu daje się nosić "za ucho" niczym ulubiona w naszym kraju przez panów 45+ saszetka
- parowanie sprzęt przechodzi natychmiast, przetestowany zasięg BT to jedno pomieszczenie w bloku, zza ściany - gra albo przerywa; in minus - dźwięk każdorazowego połączenia ze sparowanym urządzeniem jest na max głośności, na szczęście w nieszczęściu nie jest to nic raniącego uszy;
- jakość dźwięku, czyli najbardziej subiektywna część: ponieważ na codzień używam do słuchania czegokolwiek głośników ze znacznie większą mocą i rozmiarem membran, to pierwszy odsłuch nie powalił mnie, pomimo że w żadnym wypadku audiofilem nie jestem - trudno porównać 1:1 jakość dźwięku z trójdrożnych kolumn o mocy 75W i średnicy niskotonowych 20cm z Blitzwolf'em; jednakże po chwili zabawy z equalizerem w telefonie odsłuch zrobił się znacznie przyjemniejszy, a i ja doceniłem kompromis pomiędzy rozmiarem i wagą a możliwościami akustycznymi. Schodząc bardziej na ziemię i stosując skalę porównawczą z do czegoś bliżej: bliztwolf bw-f3 gra wg. mnie jednoznacznie i niezaprzeczalnie lepiej niż np. mikrowieża LG-XA16 mająca teoretycznie 2x5W, oba urządzenia ustawione do odsłuchu w tym samym pomieszczeniu 2,5x4m - o ile średnie i wysokie tony dla obu urządzeń nie są wyzwaniem, o tyle basy wydaje z siebie jedynie blitzwolf, z kolumienek lg-xa16 wydobywają się jedynie stuki przypominające pukanie kijkiem w karton; pasywny woofer w bw-f3 fajnie pracuje - zblizając się uchem do głośnika da się wyczuć/usłyszeć jego pracę, a biorąc głośnik w rękę czuć to naprawdę wyraźnie, a jednocześnie guma sprawia, że głośnik nie próbuje drżeć czy wędrować po stole generując przy tym dodatkowe niepożądane hałasy;
- głośność: tu mam wrażenie, że mógłby zagrać nieco głośniej - z drugiej jednak strony nawet na max głośności oraz dopompowaniu basów w equalizerze telefonu bw-f3 gra cały czas czysto
- czas pracy na jednym naładowniu oraz odsłuch w terenie (aka: na polu) jak na razie nieznane
na koniec ciekawostka: "podróba" ww. blitwolfa z polskiej dystrybucji:
http://ujeb.se/podroba